piątek, 8 czerwca 2012

Cz.8


Ranek. Aria obudziła się i poczuła ciepły oddech na swoim karku. Czyjeś loczki dotykały jej policzka. Leżała z kimś bardzo blisko, najbliżej jak się dało. Harry delikatnie głaskał ją po twarzy, włosach.
- Kiedy się obudziłeś?- zapytała z delikatnym uśmiechem na twarzy. Gdy leżała, z rana wydawała się słodka, niewinna,delikatna..
- Dwie godziny temu. Czekałem aż ty się obudzisz- odpowiedział ze słodkim uśmiechem. Nie przestawał jej głaskać, Aria zatopiła się w jego spojrzeniu.
- No nie mów , że ci się chciało czekać - powiedziała z niedowierzaniem i przysunęła się bardziej, jej głowa  opierała się o jego tors.
- Jak już zauważyłaś-miałem zajęcie na zabicie nudy. :)
- Wiesz, nie mam ochoty iść dzisiaj do pracy..naprawdę.
- Tak, a czemu?- zapytał z troską w oczach
- Nie wiem. Po prostu najchętniej bym sobie tu z tobą poleżała i pogapiła się w sufit.- powiedziała i podarowała mu słodki uśmiech
- Ohh..-zaśmiał się - Też bym chciał. Zostań.
- Mówię ci, nie mogę.
Aria odsunęła się od niego i chciała wyjść. Harry wsunął ręce pod kołdrę i chwycił nimi za biodra dziewczyny. Przyciągnął ją do siebie. Jej klatka piersiowa stykała się z jego torsem. Ich nosy też się stykały. Czuła jego nierównomierny oddech. Popatrzyli sobie czule w oczy, Harry wsunął jedną rękę w jej włosy i szybkim ruchem przyłożył usta do jej ust. Jej ręce masowały go po karku, głaskały po włosach. Harry przyciągnął ją tak, że ona leżała  na nim. Zaczęła błądzić po jego torsie rękami, on przyłożył jej głowę bardziej do jego klatki piersiowej, którą całowała. Po chwili   Aria zaczęła gorąco całować go w usta.
***
<Oczami Emily>
- Śpioszku..- Em budziła Zayna leżącego tuż obok niej. Słodko chrapiącego, z potarganymi włosami , przez co był bardziej pociągający. Dziewczyna wpadła na pomysł.  Zerwała się z łóżka i pobiegła do zlewu w łazience.  Nalała sobie wody do szklanki i oblała się. Podbiegła z powrotem do łóżka i położyła się na Zayna.
-Co się dzieje?
- Nic, po prostu jesteś troszkę mokry- zaśmiała się
- No co ty nie powiesz
Em zorientowała się co jest na rzeczy i biegała po pokoju.
- Złap mnie- krzyknęła , śmiejąc się
Usłyszała kroki Zayna, który ją gonił.
Zayn udawał , że poszedł do łazienki, więc Emily usiadła tyłem do niego, przy drzwiach.
Za nią ktoś stał.
- Mam cię!- krzyknął śmiejąc się, gdy wziął ją na ręce.
Obkręcał nią po całym pokoju, widząc , że dziewczyna słodko się śmieje odstawił ją przy ścianie i przycisnął ją do niej. Zaczął bawić się jej ramiączkiem, które wystawało z pod zwiewnej białej bluzki. Zsunął je delikatnie na bok i zaczął składać czułe pocałunki na jej ramieniu. Blondynka chwyciła go za podbródek i przysunęła jego twarz do jej twarzy. Chłopak popatrzył  na jej usta, na oczy . Złapał ją w pasie i zaczął całować tak namiętnie jak nigdy. Jego ręce zsuwały się z pleców w dół.
Emily uśmiechnęła się pod nosem nie przerywając pocałunków. Zayn  przesuwał swoje usta na jej szyję, dekolt.
                                                                   ***
Aria i Harry wyszli z jego pokoju, naprzeciwko nich z pokoju Zayna wychodził on i Emily.
Cała czwórka była potargana, zmachana.
- A co ty taka spocona i potargana?- zapytała Emily
Harry uśmiechnął się pod nosem.
- A siebie widziałaś?- odgryzła się brunetka. No tak, przecież najlepiej odpowiadać pytaniem na pytanie.
Zayn mrugnął do Hazzy porozumiewawczo.
- Musimy szybko zjeść śniadanie i się przebrać do tej pracy. - powiedziała Em do Arii.
- Ja nie wiem jak pójdę. Ale dzięki, teraz będziemy myśleć tylko o tym co było rano- powiedziała Aria
Harry wziął jej palce i obkręcił nią.
- Nie ma za co. ;)
- Zapewne to było zacne- powiedział Zayn uśmiechając się do Em
- Zapewne zacne, milordzie ;p
Chłopcy uśmiechnęli się i zeszli na dół. Dziewczyny poszły się przebrać.
**
Aria rozpuściła włosy, założyła krótkie białe spodenki, czarną bluzkę z nadrukiem londyńskiej budki telefonicznej, białe conversy przed kostkę i srebrny naszyjnik z sową, którą nazwała Willy. Podarował go jej Harry.
Emily miała na sobie czerwone rurki, błękitną bluzkę i jeansową kurtkę. Założyła jeszcze buty NIKE i kolczyki z sercami od Malika. Włosy rozpuściła.
Dziewczyny wyszły na korytarz i uśmiechnęły się do siebie. Coś podbiegło do nogi Arii.
- Harooold- powiedziała i przykucnęła nad psem. Przytulała go, a on  lizał ją po twarzy.
- Mój kochany piesio. Mały piesioo
Emily zerknęła na niego. Po chwili podeszła do golden retrievera i pogłaskała go.
- No. Mały to ty jednak nie jesteś ;p
Harold szczeknął.
- To nie była obraza.- powiedziała Em
Harold szczeknął dwa razy.
- Odszczekaj to- wysyczała przez zęby
Aria wstała i wzięła Em za ramię.
-Nie pogrążaj się ;p
- No przecież żartowałam.
- Chodź na dół. Nie ma czasu na śniadanie.
Zeszły na dół. Chłopcy baaardzo głośno się z czegoś śmiali. Jak się okazało słuchali piosenek The Wanted.
- Taka komedia, a wy nas nie wołacie?- zapytała oburzona Emily
- Przepraszamy. Ale idzcie już bo się spóźnicie- powiedział Lou
Siostry skinęły głowami i pobiegły do samochodu.
                                                             ***
- Ile razy mam powtarzać , że nie mamy frytek?!- zapytała zniecierpliwiona Aria do klienta z dzieckiem. Dwa chamy.
- Ale co to znaczy, że nie macie frytek? Mój syn chce frytki!
Aria zacisnęła zęby.
- To niech sobie pójdzie do baru z fastfood'ami obok. Ja nie mam siły i ochoty powtarzać panu 12 raz !
Emily podeszła.
- Nie mamy frytek proszę pana.
- JA CHCE FRYTKI! JA CHCE FRYTKI!JA CHCE FRYTKI!- krzyczał ten 7-letni dzieciak na całą restaurację.
Emily schyliła się w jego stronę.
- Buzia na kłódkę bachorze!
- Chodź Ebenezer, idziemy- powiedział ojciec chłopca i wyszli.
Aria i Emily podeszły do lady. Po chwili ciszy wybuchnęły śmiechem.
- Kto nazywa swoje dziecko Ebenezer?- śmiała się Aria
Weszła jakaś dziewczyna. Miała blond włosy z cienkimi czerwonymi i niebieskimi pasemkami, upięte w kok.  Ubrana była w dżinsowe rurki, czerwoną bluzkę z napisem I Love New York. Założyła jeszcze czerwone trampki za kostkę. 
- Corine?- zapytała niepewnie Aria.
Dziewczyna podeszła bliżej do lady.
-Aria?
Brunetka skinęła głową. Uścisnęły się. Emily patrzyła zdezorientowana.
- Em, przedstawiam ci Corine. Moją przyjaciółkę :)
- Cześć. Jestem Emily- podała jej rękę, a Corie uśmiechnęła się.
- Przyszłam tu na lunch, a spotykam przyjaciółkę :)
- Tak, zanim się obejrzysz twoja kumpela zrobi sobie pasemka na włosach ;p
- Pójdę do stolika nr. 4- uprzedziła Em - I ty też lepiej pracuj.
- Dobra, to ja idę do stolika nr.3 , a ty poczekaj.
Corie skinęła głową, a dziewczyny poszły do stolików.
Do restauracji wszedł Louis. Corine zamarła. Ona go kochała.
Chłopak podszedł do Arii od tyłu i złapał ją za biodra.
- Zapomniałaś komórki. Do nas cały czas ktoś wydzwania i już nam to zwisa.- powiedział i wręczył Arii telefon.
- O cholera, no nic . Dzięki - powiedziała i dała mu buziaka w policzek. Corine szybko do nich podbiegła.
- Wy jesteście parą?
Spojrzeli na siebie z Lou i wybuchnęli śmiechem.
- Ja już  mam chłopaka, Lou ma dziewczynę. Jesteśmy przyjaciółmi.
- Jeżeli się wierzy w przyjaźń damsko-męską- powiedział i spojrzał na Arię ze słodkim uśmiechem
- O, ja wierzę - poklepała go po ramieniu. - Dzięki za telefon jeszcze raz.
- Spoko.
Aria i Emily podchodziły do kolejnych stolików , a Lou i Corine rozmawiali.
- Ten..no..-zaczęła - Wyjdziemy na chwilę na zewnątrz?
Lou skinął głową
- Ok. Jestem Corine.
- Jestem Louis..
- WIEM TOOO - krzyknęła szczęśliwa
Louis zmarszczył brwi . - Autograf długopisem z brokatem czy bez?- zapytał obojętnie
- Nie, niee. NIE. Nie o to chodzi. 
Posłał jej pytające spojrzenie.
- Skoro się nie zobaczymy, to czy mogłabym dostać od ciebie jakąś pamiątkę?- zapytała i przysunęła się bliżej
- Jaką?
Położyła dłonie na jego plecach i zaczęła całować. Louisa ręce tak jakby ' wisiały ' w powietrzu. Nie wiedział jak się ma zachować. Na dwór wyszła Emily z workiem na śmieci. 
Gdy zobaczyła to co się działo, szybkim ruchem wrzuciła worek do kosza i pobiegła do środka.
- Ariaa! - krzyknęła
- Tak, cielęcina i wino. Dobrze, powinno być gotowe za jakieś- mówiła do klienta, ale Em pociągnęła ją za łokieć na zaplecze.
- Ał, Em, Ał! AŁ!- krzyczała i posłała jej piorunujące spojrzenie.
- Możesz mi powiedzieć co ty do cholery robisz? Jak tak dalej pójdzie to nas zwolnią!
- Ta twoja przyjaciółka to niezłe ziółko -  odpowiedziała ze skwaszoną miną.
- Nie oceniaj jej po tym, że ma kolorowe pasemka na włosach- westchnęła
- Nie, ja poszłam wyrzucić śmieci..
Aria posłała jej  pytające spojrzenie. - Naprawdę Em, to jest fascynujące, ale muszę iść obsłużyć.
- Ona się całowała z Louisem! Na zewnątrz!
Aria zrobiła wielkie oczy, ale się zaśmiała.
- Taa, a ja jestem Kleopatra. 
- Ale na serio!
- Corine nie całuje przypadkowych osób, a poza tym Louis ma dziewczynę.
- To chodż  ze mną, ale gazem!
Pociągnęła Arię przed wejście do restauracji. Corine nadal całowała się z Lou. W końcu przestała.
- Dziękuję. Pamiątka na całe życie :) - powiedziała i poszła. Lou stał zdezorientowany.
Dziewczyny podbiegły do niego.
- Odbiło ci?! - krzyknęła Emily
- Chętnie bym cię teraz spoliczkowała Lou. - powiedziała Aria
- Ale ja nie zacząłem!
- Czemu jej nie odepchnąłeś?- zapytała Em
- Sam nie wiem. Chyba po prostu wbiło mnie w ziemię. Nie wiedziałem co robić, nie  kontaktowałem.
- Dobrze, Louis wracaj do domu. - powiedziała Aria i podeszła do niego bliżej - Nie zadręczaj się. Zapomnij o tym, przecież każda fanka tak by zrobiła. Potraktuj to w ten sposób, ok?
Louis skinął głową i swoim samochodem pojechał do domu. Dziewczyny wróciły do pracy.
                                                                           ***
- Jesteśmy- powiedziała Em , gdy weszłyśmy do domu. Na kanapie czekały już Danielle i Eleanor. Miały swoje piżamy, śpiwory i kosmetyczki.
- No, chyba dali wam niezły wycisk w tej pracy- powiedziała zakłopotana Dan przyglądając się nam. Miałyśmy podkrążone oczy, chodziłyśmy jak jakieś frankenstein'y .
- Ale nie martwcie się. Dzisiaj na piżama party urządzimy sobie klinikę piękności - powiedziała z uśmiechem El potrząsając swoją kosmetyczką.
- Kocham was dziewczyny!- krzyknęła radośnie Aria przytulając się do nich. Emily zaśmiała się i przytuliła się do naszej trójki
- Idziemy na górę.- powiedziała EM
- To tak przy wszystkich kochanie? - zapytał ją Zayn i już chciał zanieść ją na górę.
- Zostajecie z chłopakami na dole- powiedziała i popchnęła go na kanapę.
- Będę wdowcem!- krzyknął oburzony.
- No na babski wieczór to się raczej nie wkręcicie- parsknęła śmiechem Dan. Liam ją objął.
- A czemu niby nie?- zaczął całować ją po szyi. Dan wyrwała się i poszła za dziewczynami na górę.
Pomachały im palcami i powiedziały chórem ' Narkaa :D '
Weszły do pokoju Arii. 
                                                     ***
- A teraz piosenka Pitbull ft Chris Brown- International Love- zapowiadał ktoś w TV.
- WOHHOO!!- pisnęły dziewczyny
El malowała paznokcie Arii, a Aria jej. Dan i Em robiły sobie makijaż.
Dziewczyny tańczyły, śpiewały, malowały się na ślepaka. Grały w prawda czy wyzwanie. 
- Czekajcie- powiedziała Aria i podeszła do drzwi. Byli tam :  Zayn, Liam, Harry i Louis.
- No czeeść- powiedziała podnosząc brew.
- Koteek- Harry momentalnie wyszczerzył białe ząbki i wstał.
- mhm...
- My po prostu..- zaczął Lou
- Louisowi wpadła tam marchewka gdzieś na korytarzu i szukaliśmy- powiedział Liam
- O i widzisz- nie ma  - dokończył Zayn z uśmiechem.
Do drzwi podeszły dziewczyny z pistoletami na wodę i dały jeden Arii. Skierowały pistolety w dół i cwaniacko się uśmiechnęły.
-  Nie, dziewczyny- powiedział Lou. Powoli cofali się w tył - Nie podejmujcie od razu takich kroków.
- Ceel- powiedziała El - Wall! 
Dziewczyny goniły chłopaków i pryskały ich wodą.
Chłopcy wzięli swoje pistolety. Dziewczyny krzyczały i uciekały, ale miały jeszcze swoją broń.  Chłopakom skończyła się amunicja . Teraz to oni biegali po domu i krzyczeli jak baby. Dziewczynom jednak też po pewnym czasie skończyła się woda w pistoletach. Przybiły sobie piątkę , bo to one ich zmoczyły, a nie odwrotnie.
Pożegnały się z chłopakami i poszły spać. :p
Cz. 9 niedługo ;p

środa, 6 czerwca 2012

Cz.7


Aria spała, ale obudziły ją rozmowy -dość głośne, które dobiegały z dołu.  Zaspana zeszła na dół. Chłopcy siedzieli na kanapie, a Zayn nerwowo krążył po pokoju. Aria przetarła oczy i podeszła do mulata.
- Hej, co się dzieje?
- Nic dobrego !- stwierdził zdenerwowany Liam
- No, ale to głupi pomysł- powiedział Niall
- Tak, akurat do nas się przeczołgają- wyżalał się zirytowany Hazza
- Hahh, będą się czołgać- zaśmiał się Lou
Aria nie wytrzymała.
- No ale może oświecicie mnie o co chodzi?!
- Każą nam nagrać Video Diary z The Wanted.- powiedział wściekły Zayn
- No i co się tak spinacie?- zapytała nadal przecierając oczy
Zayn objął ją ramieniem.
- Słońce..- zamruczał do jej ucha -  My ich nienawidzimy - dokończył chłodno.
- Ale co wam zrobili? A poza tym ten Nathan jest nawet nawet
Harry odkaszlnął ' Niech spada' i podniósł się  z kanapy.
- Jak bardzo ci się on podoba?- zapytał podejrzliwie
Aria wywróciła oczami.
- Od ilu?
Harry'emu poszerzyły się źrenice. Zacisnął zęby.
- Od 0 do 10.
- Hm..- celowo przeciągała
- Nie każ mi czekać.- jęknął
- 6.
- Aż tyle?!
- To mało.
- A ja na ile ci się podobam?
- W tej samej skali?
Chłopak skinął głową.
- 1 000 000 - powiedziała i rzuciła mu się na szyję.
- Oddał bym wszystkie chwile mojego życia, byle byś tylko była w moich ramionach- powiedział i popatrzył na nią czule.
- Ee...możecie już przerwać tę szopkę?- zapytał zniesmaczony Louis
- Tak, wiecie tu się gada o poważnych sprawach- dokończył Liam
- Gadamy o poważnych sprawach? Wiecie, że zawsze mam stres. Ale ja już przeszedłem mutację- powiedział , a na jego czole pojawiły się malutkie kropelki potu.
- Stary, nie o to tu chodzi- skarcił go Harry
- Taa, o The Wanted- poprawił Zayn ze skwaszoną miną.
Na dół zbiegła Emily.
- Że co ty przed chwilą powiedziałeś?- zapytała 
- The Wanted tu będą dosłownie za  godzinę- odparł przez zaciśnięte zęby
- W naszym domu.?!
- Mhm.
- Fajnie :) Podobno są mili :p
Zayn skarcił Em wzrokiem
 Em i Aria poszły szybko się przebrać na górę.
Aria rozpuściła włosy, założyła czarne legginsy, białą koszulę i beżowe balerinki. Emily ubrała się w sukienkę  w kwiaty i włosy związała w koński ogon.
***
Do drzwi zadzwonili chłopcy z The Wanted.
(Od lewej) Tom, Nathan, Jay, Max, Seeva ( czy jak on tam)
- Hej - przywitali się promiennie na widok Arii i Emily.
- Cześć..- odparły niepewnie
Nathan spojrzał subtelnie na Arię i zrobił się lekko różowy.
- Dobra, nagrywamy i z głowy- powiedział stanowczo Zayn
- Jeej, w końcu się zmobilizowałeś i umiesz postawić na swoim jak tak bardzo chcesz- zakpił Max
Emily przytuliła się do Zayna i uspokajała go ' Spoko, nic sobie z tego nie rób' 'Niedługo pójdą'
- Wiesz jak masz ochotę z niego kpić to może lepiej wyjdź- powiedziała zirytowana Aria.
- Spokojnie, Max już taki jest- uspokoił ją Nathan
Dziewczyna podniosła brew i poszła na górę.
Harry pobiegł za nią.
- Czemu idziesz?- zapytał ją Harry
- Już mi się odechciało obecności tych dupków w tym domu.- powiedziała ze zniesmaczoną miną.
- Posłuchaj, a może zrobimy coś zanim zaczniemy nagrywać?- zapytał ją i posłał znaczące spojrzenie
- I co chcesz być potargany i czerwony przed kamerą? :D
- Jeśli ty sprawisz, że będę tak wyglądać to nie ma problemu.
Aria wsunęła ręce pod jego bluzkę i zaczęła go namiętnie całować. Harry 'przypieczętował ' ją do ściany i zaczął całować po szyi. Namiętniej.
- Kręcimy już!- krzyknął z dołu Louis
Harry przestał, ale widać że Aria nieźle na niego wpłynęła. Był potargany i miał wymiętą koszulkę.
- Ok, ja idę kręcić.
**
Chłopcy po kręceniu pojechali do studia, razem z Emily i..chłopakami z The wanted. Musieli.. W domu zostali tylko Nathan i Aria.
...
Aria weszła do swojego pokoju i zaczęła z nudów wąchać swoje perfumy. Spryskała się perfumami Victoria Secret . Poczuła za swoimi plecami czyjąś obecność. Odkaszlnął dotąd nie słyszany przez nią głos. Chwyciła perfumy, odwróciła się i przestraszona skierowała się w stronę ..chłopaka. Zamachnęła się i już chciała spryskać go perfumami prosto w oczy.
- Eej, spokojnie- powiedział chłopak unosząc ręce w geście obronnym.
- Nathan? Czemu mnie straszysz?- zapytała, ale odetchnęła z ulgą, że to on .
- Sorki, nie chciałem. - powiedział - A co myślałaś, że to jakiś zboczeniec lub złodziej?- zapytał posyłając jej szeroki uśmiech
- No i sam widzisz, że się nie pomyliłam- oznajmiła z zadziornym uśmieszkiem
- Bardzo śmieszne- zadrwił, po czym poczuł woń z szyi dziewczyny - Ładne perfumy. A jak moje?
Aria pochyliła się nad nim. Poczuła subtelny zapach wanilii.
- Ładne.
 Dziewczyna usiadła na swoim łóżku i włączyła TV. Nath usiadł obok niej.
-Oglądasz Garfielda?-zapytał z kpiącym uśmieszkiem
- Nie podoba ci się coś?
- Nie, skąd.
Nath przysunął się bardziej do Arii. Prawie się stykali. Dziewczyna odwróciła się do niego. Chłopaka poniosło, więc bez chwili zastanowienia przyciągnął ją do siebie i gorąco pocałował. Jego ręce błądziły po jej biodrach, plecach. Aria poczuła, że Nath liczy na coś więcej. Szybko go odepchnęła.
- Co ci do głowy przyszło, żeby w ogóle mnie całować?!
- Ohh, błagam cię.- powiedział beztrosko. Był na maksa rozpalony, widziała to gołym okiem.
- Nathan ja mam chłopaka, którego bardzoo kocham!
- Oh, czyżby? Czyli nie podobało ci się to?
- Bez komentarza.
- Który to? Liam?
- Niee
- A może Louis?
- Niee
- Zayn?!
-Wal się!
- Harry?
-TAK!
-Przecież on się nie dowie- zamruczał do jej ucha
- Nath, ile ci trzeba powtarzać?
-Dużo.
-Wyjdź- zażądała
Takie zachowanie dziewczyny bardziej go pociągało.  Patrzył na nią z pożądaniem.
- Nathan, wyjdź- powiedziała ponownie
- Dobra, wychodzę.
Aria wróciła do oglądania TV. Nie potrwało to długo, bo na korytarzu usłyszała jak Harry prawie, że nie pobił Nathana
- I pamiętaj, jeszcze raz się przystawisz do mojej dziewczyny to ci nogi z dupy powyrywam! Wszystko słyszałem i widziałem, bo wcześnie wróciłem,a teraz ty i twoi kumple macie stąd wypier*dalać!
Nathan poszedł bez słowa, a Harry wszedł do pokoju Arii.
- Skarbie..
Aria opuściła głowę w dół.
- Kochanie..
Loczek usiadł obok niej.
- Ty chyba z nim nie..?
Aria skarciła go spojrzeniem.
-Zwariowałeś?!
- A ze mną..?- na jego twarzy pojawił się ten sam uśmiech, który dał jej przed tym jak nagrywali
- Na razie nie mam ochoty.
- A powinnaś.
Brunetka popchnęła go na łóżko i zdjęła mu koszulkę.
Całowała go od dołu torsu do góry. Po chwili przestawiła się na usta i wpiła się w nie. Całowała go namiętnie, a on rękami błądził po jej plecach. Jedna ręka wsunęła się jej we włosy.
 Aria oderwała się od niego , by zaczerpnąć powietrza. Chłopak zaczął zdejmować jej koszulę, ale dziewczyna odsunęła się i nie dała dokończyć mu czynności.
- Tyle ci powinno wystarczyć ;)
- Teraz jestem zbyt napalony-  powiedział z figlarnym uśmiechem
- A ja zbyt zmęczona ;p Jest wieczór Harry, a mianowicie 23.00 . Ja jutro idę do pracy.
- Dobra, a wiesz wpadłem na pomysł.
Przyciągnął ją do siebie.
- Spędzisz dzisiaj ze mną noc? - zamruczał do jej ucha - Będziesz ze mną spała, i obiecuję dzisiaj tylko parę pocałunków.
- Dobrze :)
- Ale namiętnych- uprzedził ją z szerokim uśmiechem
Dziewczyna zaśmiała się i skinęła głową.
**
Wszyscy byli już w pokojach. Em spała z Zaynem! Już Aria i Harry będą wiedzieć co tam się będzie działo :D
Harry i Aria położyli się dopiero w łóżku. Brunetka zaczęła namiętnie całować się ze Styles'em, potem trochę pogadali, pośmiali się i w końcu, nadszedł czas na zasłużony odpoczynek.
Część 8  jutro ;p

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Cz.6


Drogi Pamiętniku
Dzisiaj są walentynki- znienawidzone przeze mnie święto..Kojarzy mi się , że w szkole nikt nie dawał walentynek, ale Emily..Emily miała ich nawet dwie torby. Może dzisiaj będzie inaczej. Ale jak dla mnie- jest to dzień jak każdy inny. Zwyczajny.
Aria schowała pamiętnik. Westchnęła i poszła dalej spać.
                                                                          ***
8.00 rano. Aria spała. Jednak coś przerwało jej sen. Coś ogromnego chodziło po jej łóżku i lizało ją po twarzy.
Dziewczyna otworzyła oczy i zobaczyła ogromnego golden retrievera .
- O..jaki słodziutki..- powiedziała głaszcząc psa
Pies miał obrożę. Na zawieszce pisało ' Czy będziesz moją walentynką?'. Aria uśmiechnęła się i dopiero teraz zobaczyła Harry'ego z różami w ręku, opierającego się o framugę drzwi. Chłopak podszedł do niej i dał jej kwiaty.
- Będę twoją walentynką - odparła z szerokim uśmiechem i powąchała kwiaty - Śliczne :)
- Ale nie tak jak ty- powiedział i dał jej najsłodszy uśmiech w życiu.
Aria położyła dłonie na jego karku i delikatnie  pocałowała. On jednak przysuwał się i całował ją mocniej. Brunetka chichotała  nie odrywając od niego ust.
- I to właśnie walentynka mała :)- powiedział
- Mała to jest twoja pała - zaśmiała się dziewczyna. Harry zrobił się czerwony.
- Żartowałam :)
Przytulił ją i położył się do niej. Leżał obok niej , a na kolanach Arii leżał pies.
- Nazwę go Harold- powiedziała , łapiąc psa za pyszczek , ale skierowała się do Harry'ego. Łzy spływały jej po policzkach i złamał jej się głos.  - Żeby zawsze mi ciebie przypominał, kiedy będziesz gdzieś daleko.
Chłopak pocałował ją w czoło.
- Może należało by już wstać?- zapytała Aria
- I masz. Cały czar walentynek prysł. ;p
- Wstawaj leniu- powiedziała ze śmiechem gdy wstała i próbowała zabrać mu kołdrę.
- Harry!
- No co?- powiedział przez śmiech
- Weź, bo chcę pościelić łózko..
- A co jeśli nie zejdę?- zapytał z zadziornym uśmiechem
- To wtedy sam pościelisz - pokazała mu język
- Jużż wstajęę- powiedział i szybko zerwał się z łóżka
Dziewczyna uśmiechnęła się i zaczęła ścielić łóżko. Harry podszedł do niej od tyłu i objął w pasie. Jego dłonie przesuwały się pod jej bluzkę.
- Ty świntuchuu - zaśmiała się. Odwróciła się i położyła dłonie na jego  policzkach
- Jednego dnia nie wytrzymasz bez wsadzania mi rąk pod bluzkę?
- Nie da się inaczej gdy jest przy tobie takie cudo ;)
- Od razu już cudo- wymamrotała pod nosem i wróciła do układania poduszek na łóżku.
- Pogniotła mi się bluzka..- powiedział. Miał na sobie czarną bluzkę i białe przylegające prawie że do skóry rurki.
- Nie dziwne, skoro wszedłeś  w niej pod kołdrę i nie chciałeś wyjść..
- To może ją ze mnie zerwij i pomóż szukać nowej - powiedział z figlarnym uśmiechem
- Świntuch- uśmiechnęła się
- Dobraa, ale twój :)
- A teraz mój świntuch niech z łaski swojej wyjdzie
- Ale czemu?
- Chcę się przebrać.
- Dobra, dobra- powiedział i wyszedł.
Aria włożyła dżinsowe rurki, bluzkę z napisem ' This cat is very dangerous' i z nadrukiem kota w więzieniu, conversy przed kostkę, białe, szaro-czerwoną  bejsbolówkę, kilka bransoletek, a włosy rozpuściła.
Wyszła na korytarz i spotkała Emily. Miała żółte krótkie spodenki, czarną bluzkę , wysokie buty NIKE, a włosy związała w koński ogon.
- Hej- przywitała się blondynka
- No hej, a co ty tak stoisz pod tą łazienką?
- Niall  się czegoś nażarł - powiedziała, ale zaostrzył się jej głos i zaczęła pukać do drzwi łazienki - I nie chce   wyjść!
- Opanuj się, przecież już wychodzę...a nie jeszcze nie- powiedział i zaczął stękac
- Fuu- powiedziały równocześnie Aria i Emily.
- Em, możesz skorzystać z mojej łazienki.
- Ale  w tej mam moje truskawkowe mydło pod prysznic..- jęknęła
- Ja mam jagodowe, co za różnica
- No dobra, dzięki- powiedziała , minęła Arię i poszła do jej łazienki.
Zadzwoniła komórka Arii.
- El :) Hej :)- przywitała się - Ale, El..Eleanor! Ja nic nie zrobiłam !- powiedziała , ale Eleanor się rozłączyła.
Aria zeszła na dół. Harry i Louis gonili się i rzucali w siebie popcornem, Zayn coś robił w telefonie ( miał jeszcze kaca po wczorajszym :D) Niall- no siedział w kiblu, dobra najprościej- sądząc po jękach srał. ;p
Liam oglądał telewizję.
- Louis na słowo- powiedziała
- Miałem w niego rzucić!- jęknął Harry
- No to rzucaj i z głowy
Aria skrzyżowała ręce, a Harry rzucił w Louisa popcornem
- Już ja ci oddam- zerwał się Lou by podbiec do Hazzy, ale Aria złapała go za ramię.
- Nie ma na to czasu.
Aria poszła z Louisem na koniec korytarza na dole.
- Eleanor dzwoniła- oznajmiła sucho
- Oo, mój misiek :)
- Twój misiek jest na mnie wściekle obrażony!- wrzasnęła
Wszyscy spojrzeli na koniec korytarza.
Louis  przyłożył palec do jej ust.
- Cii..- szepnął - Ale za co jest obrażona?
- Widziała jak się całowaliśmy w restauracji ;/
- Ale to do filmu byłoo.
- No jakbym nie wiedziała
- Ale my jesteśmy przyjaciółmi.- powiedział - Jesteśmy przyjaciółmi, prawda?
- No tak, nawet dobrymi rzekłabym :D
Poszli znowu do salonu.
Na dół zeszli jeszcze Niall i Emily.
Blondynka od razu usiadła pod jedno ramię Zayna.
- - Hej miśku - powiedział i dał jej soczystego całusa w usta
- Hej :)
Aria usiadła pod drugie ramię Zayna i położyła głowę na jego ramieniu.
- Zayn, kochasz mnie?
- Kocham
- Po przyjacielsku oczywiście- powiedziała
Chłopak skinął głową.
- A nie obrazisz się jak ci coś powiem?
- Nie. Ale dawaj szybko , bo głowa mi nawala.
- Ok tańczyłeś wczoraj przede mną z kijem bejsbolowym, byłeś pijany. - powiedziała tłumiąc śmiech
- Podobało ci się to, co nie?- poruszał brwiami w zabawny sposób
Aria walnęła go w ramię poduszką.
- Ale to nie koniec.
Mulat przycisnął dłoń do swojego czoła. - To jest coś jeszcze?
- Potem chciałeś tańczyć na rurze. - Aria wybuchnęła nieposkromionym śmiechem. Tak jak każdy. Oprócz Zayna.
- O boże..
- Wiem, wiem. Wstyd ci tego?
- NIEE!! - powiedział i oburzony wstał - Odrzuciłaś to?- zapytał oburzony pokazując ręką na swoje ciało i twarz. - Miałem  okazję zatańczyć na rurze!
- Zaayn- jęknęła - Naprawdę już dostateczny był dla mnie pokaz z kijem bejsbolowym, serio.
Zayn zrobił skwaszoną minę i razem z Emily bawił się w ' Daj buziaka Zaynowi'.
- Em, ja jadę do Eleanor- powiedziała Aria i wzięła kluczyki.
Harry zatarasował jej drogę do drzwi.
- Muszę ci coś  ważnego powiedzieć.
Aria poczekała
- Pocałuj mnie, bo nie wytrzymam.
- Wytrzymasz, wytrzymasz.
- Błagam cięęę..
- Ok, pod warunkiem.
- Jakim?
Aria poszła na chwilkę na górę.
**
Przyprowadziła ze sobą  psa.
- Wyprowadź Harolda na spacer- powiedziała i z uśmiechem wręczyła mu smycz.
- Spełnię swój warunek, ty spełnij mój - powiedział z zadziornym uśmiechem
Aria wspięła się na palce. Harry był od niej wyższy o jedno czoło. Harry rozchylił wargi , a  ona go pocałowała. Harry przełożył ręce na jej biodra i plecy, i biodra i plecy. Całował ją namiętniej, ale ona mu przerwała.
- Harry ja się śpieszę - skarciła go.
- Dobra, a ja zaraz wyjdę z Haroldem
- Dziękuję :)
Aria wyszła i wsiadła do samochodu. Pojechała  pod dom Eleanor.
          **
Zadzwoniła do jej drzwi. El otworzyła , ale z powrotem  chciała je zamknąć. Aria przytrzymała je plecami
- Eleanor, wysłuchaj mnie chociaż
- Nie
- To było do filmu. Powiedziałam kwestię aktorki, reżyser powiedział , że zrobiłam to lepiej i że ja to zagram! Nie widziałaś kamer?!
- Wejdź- powiedziała sucho
Aria weszła do środka i usiadła na brązowej, skórzanej kanapie.
-El, jesteś moją przyjaciółką, nie chcę żebyś się na mnie złościła
- Przepraszam.- powiedziała - Ja jestem ostatnio zazdrosna o Louisa. Bardzo zazdrosna.
- Ale on poza tobą świata nie widzi.
Eleanor przytuliła się do Arii.
- Dzięki, że mnie pocieszasz :)
- Nie ma za co ;)
- Fajnie, że jesteś moją najlepszą przyjaciółką - powiedziała i uśmiechnęła się.
Aria odwzajemniła uśmiech.
- Chcesz może kawy?- zapytała, podnosząc się z kanapy.
- Nie, kochana dzięki. Może wyjdziemy na zakupy , co? ;)
- Jasne, tylko wypiję tą kawę. Wiesz porcja kofeiny na więcej energii jest mi potrzebna.
- Jasne, a widziałam te nowe zdjęcia do magazynu. Jesteś niezwykle fotogeniczna :D
- Dziękuję :) Kurde, może jednak chcesz kawy? Bo głupio mi samej pić..
- No ok, to już daj no daj xD
Dziewczyny wypiły kawę i poszły do galerii. Chodząc od sklepu do sklepu spotkały Danielle i Emily.
- A ty z Elką poszłaś?- zaśmiała się Em
- No najwidoczniej- powiedziała El usmiechając się
- A ty co z Dan już szalejesz? :D- zapytała Aria
- No a propo, to hej :) - dodała po chwili do Danielle . Dały sobie buziaki w policzek.
El dała buziaka w policzek Em.
- My jedziemy jeszcze do zoo z Liamem i Zaynem.- powiedziała Danielle
- No, więc musimy się śpieszyć z tymi zakupami ;)
- No dobrze, to idźcie.- powiedziałam
- A może jutro przenocujecie z Danielle u nas? Żadnych chłopaków - babski wieczór :)
El i Dan skinęły głowami.
- No ok, to my idziemy. Pa- pożegnały się.
El wzięła Arię pod ramię.
- To, gdzie  idziemy?
- Na lody może teraz, bo już nie mam siły taszczyć tych toreb- powiedziała El - A tam są ławeczki :D- szepnęła rozbawiona
- No i widzisz, twoje długie nogi muszą trochę odpocząć :)
- Oh, ty też masz przecież długie nogi ;p
- Chodźmy lepiej już na tą ławeczkę. ;p
Dziewczyny poszły i zamówiły lody. Takie same. Truskawkowo-miętowe . Zjadły i Aria podwiozła Eleanor do domu.
- No ok, to do jutra- pożegnały się, a Aria pojechała.
                                                                    ***
Był już wieczór. Do domu wrócili Liam, Zayn i Emily.
- Odwieźliśmy Dan- oznajmił Payne.
- Nie no, ja nie mam energii, idę kimać.- powiedziała Emily i zmęczona poszła na górę razem z Zaynem spać.
Liam też już poszedł. Wszyscy poszli spać. Arii nie chciało się już pisać w pamiętniku, więc odłożyła go i zasnęła.
Cz. 7 jutro ;p

sobota, 2 czerwca 2012

Cz.5

<Oczami  Louisa>
10.00. Zadzwoniła komórka Lou.
- Halo?- odezwał się - Że co.?? O bez kitu!! Jasne, dziekuję,do widzenia.
<Oczami Arii>
Dziewczyna spała. Obudził ją jednak Louis , który z hukiem wbiegł do jej pokoju. Na początku zaczął gładzić ją po policzku, ale za chwilę  nią potrząsał.
- Aria!- krzyczał szczęśliwy
Dziewczyna otworzyła oczy. Złapała Louisa za ramiona i przyciągnęła do siebie.
- Daj MI SPAAĆ- powiedziała i go puściła.
- Ale Aria, ja cię proszę, wysłuchaj mnie
- Ale Lou, ja niedługo idę do pracy i chciałam jeszcze 5 minut pospać..
- Słońce ty moje..nie pośpisz- powiedział i pociągnął Arię tak, że usiadła.
- Będą kręcić jakieś romansidło i będę tam grał chłopaka siostry głównej bohaterki. Mają tam tylko jedną scenę razem, ale za to pocałunku :D
- Louis , to fantastycznie! :D- krzykneła i przytuliła go - A gdzie będziecie kręcić?
- W restauracji ' Golden ladies'
- Ale ja i Emily tam pracujemy. Dobra, a kiedy zaczynacie?
- DZISIAJ :D
Aria osłupiała.
- To znaczy, że będę mogła patrzeć jak grasz w filmie? Genialnie! W końcu jakieś miłe oderwanie od pracy :)
Louis szybko zszedł na dół i poinformował wszystkich.
Aria ubrała się w tym czasie w czarne legginsy , białą tunikę z wieżą Eiffla i czerwoną drobną kokardką, do tego założyła sznurowane buty na obcasie.Do tego pierścionek z wąsami na dwa palce.
Zeszła na dół.
- Hej kochanie- przywitał się z nią Harry i czule pocałował.
- Hej słonko- Aria przytuliła go.
- Emily jesteś gotowa by iść do pracy?
- Tak. Dobrze, że szaf dał nam troche luzu i możemy teraz nosić nasze własne ciuchy, tylko z białym fartuszkiem zawiązywanym w pasie :D
- Nom.
Emily miała na sobie dżinsową spódniczkę, bluzkę 3/4 i na nią kamizelkę z frędzlami. Załozyła jeszcze buty na szpilkach,
Dziewczyny pojechały do pracy, a Louis razem z nimi.
****
- Nie oceniaj mnie Drake. Jestem jaka jestem..jesli mnie nie akceptujesz..- mówiła jakaś ruda dziewczyna w restauracji. Ćwiczyła z Lou scenę pocałunku.
Aria czyściła ścierką kieliszek patrząc kątem oka na to jak grają.
- I co, fajnie im. Ale ta dziewczyna tak klepie ..- powiedziała Em , gdy podeszla do Arii
- CIĘCIE!- zawołał reżyser.
- No wiem, bez emocji- potwierdziła Aria - Powinna powiedzieć ' Nie oceniaj mnie Drake. Ja jestem jaka jestem, jeśli mnie nie akceptujesz, to twoja sprawa..- powiedziała teatralnym emocjonalnym głosem
Reżyser skierował się do Arii.
-  Chcesz to zagrać?- zapytał
- E, ja nieee. Odpada.naprawdę- przekonywała go Aria
- Ona chce!- potwierdziła z uśmiechem Emily i popchneła brunetkę do przodu.
Aria teraz stała naprzeciwko Louisa.
Powiedziała swoją kwestię, a Louis spojrzał jej głęboko w oczy.
- Hanna, nic nie mów. Kocham cię. Nawet nie wiesz jak chciałbym cię wziąć za rękę, pocałować..
- Czemu tego nie zrobisz ?
- Zrobię. Teraz- powiedział kwestię, złapał Arię w pasie, a ona połozyła dłonie na jego karku. Louis złożył na jej ustach francuski pocałunek.
- IIII.,,CIĘCIE! Mamy to!- krzyknął reżyser i wyłączył kamery.
- Łał..jesteś profesjonalistką ;)- powiedział z uśmiechem
- I dlatego 'łał'? :)
- Nie, nie dla tego - powiedział z uśmiechem i pojechał do domu.
Dziewczyny wróciły do pracy.
***
Pracowały do wieczora. Emily poszła jeszcze do sklepu.
Aria weszła, a w domu nikogo nie było. Poszła do swojego pokoju, rzuciła torbę na łóżko i zamknęła drzwi. Była padnięta.
Odwróciła się, a obok łóżka stała rura.
- Rura..?- pomyślała na głos Aria
Usiadła na łóżku. Zza jej lustra wyszedł Zayn.
- No hej- powiedział jakoś dziwnie się gibając
Aria wstała żeby dać mu buziaka w policzek na przywitanie. Przecież był jej najlepszym przyjacielem.
Chłopak otworzył usta
- Zayn, jesteś pijany?!
- Słońce ty moje kochane, myśliszsz że ja mógłbym..mógłbym się tak upićć?-gadał naćpanym głosem
Aria siedziała i oparła głowę o rękę. Zayn tanczył przed nią z kijem bejsbolowym i próbował  teraz tańczyć na rurze. Aria  poderwała się z krzesła.
- Nie, naprawdę Zayn nie trzeba.- powiedziała,  prowadząc go do jego pokoju.
Położyła go do łóżka i okryła kołdrą. Dała mu jeszczę szklankę wody.
- A teraz idź już spać. Dobranoc.
- Dobran..- nie dokończył bo zasnął
Wszyscy już wrócili.
- Ej, a gdzie Zayn?- zapytała Emily przechodząc obok jej pokoju.
- Śpi.- powiedziała - Nasz kochany Malik się trochę upił
- O nie..jak trochę?- zapytała Em
- Chciał tańczyć na rurze- zaśmiała się Aria.
- O boże...
Emily pożegnała się z Arią i poszła spać. Liam, Niall i Louis też się z nią pożegnali buziakiem w policzek. Harry wszedł do jej pokoju, gdy siedziała na parapecie i pisała w pamiętniku.
Drogi Pamiętniku
Dzisiaj zagrałam w filmie razem z Lou. Scena pocałunku...Zayn..upił się tak bardzo, że chciał przede mną tańczyć na rurze :D Z Harrym jest świetnie. Kocham go baaardzo. Ciekawe co jutro powie Zayn jak poinformuję go co chciał dzisiaj zrobić :)
Harry podszedł do niej, a Aria rzuciła pamiętnik na łóżko.
- Dobranoc kochana - powiedział, uśmiechnął się słodko i romantycznie pocałował.
- Dobranoc kotku ;)
Harry wyszedł, a Aria również położyła się i zasnęła.
Cz. 6 jutro ;p




Cz.4

Rok później..
Drogi Pamiętniku
Mieszkamy z Emily u chłopaków już rok od spalenia naszego domu. Nasza siódemka jest teraz naprawdę zżyta, nie mogę sobie wyobrazić życia bez tych wariatów. Pomyśleć, że rok temu znałam ich tylko z okładek kolorowych gazet i z internetu...Emily i Zayn są bardzo szczęśliwą parą. Danielle jest teraz w trasie  z LMFAO, bo jest tancerką na ich występach. Eleanor pracuje właśnie nad sesjami dla prestiżowych magazynów z modą, a ja...ja chyba nie zmieniłam się i pozostałam sobą..
Aria odłożyła pamiętnik jak zawsze pod poduszkę i zbiegła po schodach na dół. Była godzina 10.00.
- Witam cię Aria :) - przywitał się Niall
- No hej , co tak ładnie pachnie ?- zapytała i podeszła do Nialla
- Naleśniki z dżemem jagodowym- uśmiechnął się pod nosem
- Rozumiem, że zjesz je wszystkie sam? ;)
- Nie, ja jadłem dopiero. Te są dla ciebie i dla Emily.
- O, to miło. Ale wiesz umiemy gotować same byśmy sobie coś zrobiły.
- Ostatnio wasz dom się spalił jak Emily gotowała, czy źle mówię?
Aria zrobiła skwaszoną minę.
- I myślisz, że ja nie umiem sobie nic zrobić do jedzenia, bo Emily raz przypadkowo spaliła dom?!
- Ej, nie podnoś głosu.. 
- Przepraszam- odparła sucho
- Po prostu chcę wam zrobić przyjemność.
Niall włożył naleśniki na talerz i postawił na stole.
- Bone appetit'e - powiedział i cmoknął swoje trzy palce.
- Emily!- zawołał Niall
Gdy Aria już siadała do stołu, na dół zeszli Emily i Zayn.
- Niee, to ty  jesteś słodki- powiedziała
- Nie, ty jesteś słodka
- Noski, noski- powiedzieli i robili sobie noski.
Aria uśmiechnęła się.
- Hej :)
- Hej Aria- przywitał się i dał jej buziaka w policzek.
- Hej :)- przywitała się Emily
- Siadajcie- powiedziała Aria do Zayna i Emily.
Na dół zbiegli też Liam, Louis i Harry.
Louis przywitał się z Arią buziakiem w policzek. Liam dał buziaka Emily. Harry nikomu.
Wszyscy usiedli do stołu, oprócz Nialla.
- Słuchajcie, ja jadę na spotkanie.- oznajmił
- Spotkanie? Jakie?- zapytał Liam patrząc mściwym wzrokiem, na łyżeczkę  obok słoika dżemu.
- Na spotkanie wszystkożerców.
- Niall i co warzywa też tak jesz?- zapytała uśmiechnięta Emily
- Nie obrzydzaj mnie z rana.
- To nie jesz wszystkiego
- CICHO! Chcę się tam dostać. Rozdają za darmo budynie :D- powiedział, pożegnał się z nimi i poszedł.
- Patrzcie jakie piękne słońce - powiedział Louis wskazując palcem na okno.
- rzeczywiście. Może spędzimy dzisiaj dzień nad basenem?- zapytał Harry z zadziornym uśmieszkiem
Wszyscy przytaknęli i zaczęli jeść dalej.
**
Chłopcy przebrali się już ..no w szorty.
- Dziewczyny!- krzyknął z dołu Zayn
Aria wyjrzała na schody
- Co?
- Vas happenin?! Się mówi - poprawił ja
- O, wybacz. Vas happenin.?!
- przebierzcie się w jakieś skąpe bikini - powiedział z figlarnym uśmieszkiem
Emily podbiegła do Arii na schody i dała jej poduszkę.
- Wal się :D- powiedziała z uśmiechem rzucając w niego.
Zayn wystawił im język i poszedł do basenu.
- Ja wezmę spodenki, żeby im zrobić na złość- oznajmiła Aria.
- A ja nie. Chcę żeby mu się oczy świeciły- powiedziała Em 
Dziewczyny zaśmiały się i poszły się przebrać.
Z łazienki wyszła Aria.
Miała na sobie białe krótkie spodenki  i czarną górę od kostiumu, na czubek głowy założyła czarne przeciwsłoneczne raybany . Wzięła jeszcze białe japonki z różowymi i czarnymi literami.
Emily miała na sobie czerwone bikini, biało-czarne japonki , a na głowie przeciwsłoneczne okulary.
Dziewczyny uśmiechnęły się do siebie i poszły na dwór, nad basen.
Usiadły na leżakach.
- Czemu nie pływasz, Aria? - zapytała
- A wiesz, na razie nie chcę. Potrzebuję się trochę opalić. Jestem blada.- powiedziała i zsunęła okulary na  oczy. - No, a ty? Czemu nie pływasz?
- Dobrze wiesz, że nie umiem.
Siostry westchnęły i opalały się dalej.
Aria poczuła, że coś na nią cieknie. Woda. A poza tym ktoś zasłaniał jej słońce.
Wsunęła okulary na czubek głowy i spojrzała w górę. Stał tam Harry, który cwaniacko się uśmiechał. Cały ociekał wodą.
- Nie Harry..nie zrobisz tego!- powiedziała
- W wodzie też się opalisz :D
- Harry, Harry nie rób tego!
Chłopak wziął ją na ręce i wrzucił do wody.
- Aaaa, topię się. Ratunku!- krzyczała Aria, a przerażony Harry wskoczył na ratunek.
- Aria, nic ci nie jest?
- Żartowałam ! - zaśmiała się i chlapnęła go dużym strumieniem wody.
Zayn podszedł do Emily.
- Posłuchaj, może pojedziemy teraz we dwoje do galerii?
- Co się za tym kryje?- zapytała
- Nowa bejsbolówka- spuścił głowę
- Co robisz takie miny, pojadę z tobą - powiedziała i porządnie cmoknęła go w policzek.
- EJ!- krzyknął Zayn. Wszyscy się odwrócili. - Ja i Em jedziemy do galerii, za niecałe pół godziny wracamy.
Emily poszła się przebrać, Zayn też i pojechali.
- A my z Liamem jedziemy po nową grę na konsolę- oświadczył Louis.
Również poszli się przebrać i pojechali.
- Wszyscy dzisiaj gdzieś jadą,,-powiedział Harry.
On poszedł się przebrać i Aria też.
Harry miał na sobie czarne rurki i białą bluzkę na krótki rękaw.
Aria ubrała się w sukienkę do kolan, zwiewną z ciemnofioletowymi kwiatami, a do tego założyła buty Jeffrey Campbell Lita i skórzaną kurtkę ( bardziej bolerko) Włosy rozpuścił a.
Obydwoje poszli z powrotem na patio.
Aria siedziała na huśtawce , a Harry stał i pił Nestea. 
Piękne słońce oświetlało jego twarz, włosy niesfornie opadały na jego czoło. Wpatrzona w ten obraz zapominała o całym świecie.
- Dlaczego mi się tak przyglądasz.?- zaśmiał się
- Hm?- nie lubiła gdy wyrywał ją z amoku.
- Jestem aż taki  piękny?- zatrzepotał rzęsami
- Oczywiście Styles..mam na ciebie wielką ochotę- zaśmiała się ironicznie i weszła do domu.
Otworzyła lodówkę i wyjęła sok pomarańczowy. Nagle ktoś objął ją od tyłu.
- No proszę cię!- jęknęła
- Och, takie odgłosy pozostaw na później- zamruczał jej do ucha, na skutek czego jej ciało przeszły dreszcze.
- Przestań żartować- chciała mu się wyrwać.
- Ale ja nie żartuję - poruszał znacząco brwiami
Odwróciła się do niego i spojrzała mu w oczy. Były takie..hipnotyzujące, radosne, bijące miłością..
Czułą jego nierównomierny oddech, jego bicie serca. Stała tak blisko.Nie mogła nic zrobić.Wewnętrzna blokada.
Niespodziewanie jego usta dotknęły jej ust. Pocałował ją delikatnie w kącik ust, Aria rozchyliła wargi więc odpowiedział gorącym pocałunkiem.
Trwali złączeni w namiętnym pocałunku przepełnionym miłością. Gdy próbowała się odsunąć, on przysuwał się do niej i całował ją mocniej. Jakby wcale nie chciał kończyć..
Po chwili , która dla Arii trwała wieczność, oddalili się od siebie.Uśmiechnął się do niej. Najpiękniejszy uśmiech jaki jej dał
- Nareszcie nam się udało- ciągle się uśmiechał
- Co masz na myśli?- zbliżyła się do niego. czuła, że teraz może zrobić wszystko.
- Dobrze wiesz o czym mówię...Lecisz na mnie- uśmiechnął się ukazując szereg białych ząbków
- Harry!- dziewczyna walnęła go w ramię.
- Aua? - złapał się za ramię- Przecież ja stwierdzam fakty.
- Ja też stwierdzę jeden- wzięła głęboki oddech - Kocham cię Styles- szepnęła mu do ucha
- I to właśnie chciałem usłyszeć- uśmiechnął się i namiętnie ją pocałował.
- A teraz czy zostaniesz moją dziewczyną..?- zapytał, nadal trzymając ją w objęciach i nie przestawał się uśmiechać.
- Nie pytaj, jak myślisz co odpowiem?  :)
- Em..' Harry jesteś taki śliczny, kochany, męski i tak bosko wyglądasz w kąpielówkach'  :D
Aria zaśmiała się i pocałowała go.
- To mówi samo za siebie :)
Do domu przyszli chłopcy i Emily.
Wszyscy spędzili miło dzień. Chodzili do kina, do baru z fastfood'ami , ale nadszedł wieczór.
Wszyscy byli w swoich pokojach.
Drogi Pamiętniku
Miły dzień.. Jestem dziewczyną Harry'ego! Zayn kupił nową bejsbolówkę, Em nowe buty, a Liam i Louis nowe gry. A co do Nialla...wykupił prawie całe TESCO.. Mam nadzieję, że z Harrym nam się ułoży jak najlepiej :)
Aria zasnęła z pamiętnikiem w ręku.
Cz. 5 jutro ;p



Cz.3

<Oczami Zayn'a>
Ranek.
Chyba zbytnio się pośpieszyłem z Emily. Przytulanie się na moich kolanach..ale ona się wtedy bała...Buziak w policzek..Może poproszę jej siostrę o radę...Może zapytam się jej jak się opanować przy Emily..
Z zamyślenia Zayn'a zbudziło wołanie Louis'a
- Ej, Zayn!
- Co?
- Kto do cholery jasnej zjadł moją marchewkę?!
- Ee...- Zayn spojrzał za siebie. Leżała tam nadgryziona marchewka.
- Ja się przy niej lepiej koncentruję!
Louis z hukiem wszedł do jego pokoju. Wybrał numer i przyłożył do ucha telefon.
Zadzwoniła komórka Malika.
- Odbierz- rzucił sucho Lou, kiedy Zayn posłał mu dziwne spojrzenie
- Em..Haloo?
- NIGDY NIE DOTYKAJ MOICH MARCHEWEK!
- Ale..
- SĄ MOJEEE!!!!
Louis rozłączył się.
- Zrozumiałeś?
Mulat skinął głową i wziął do ręki marchewkę.
- Jest nadgryziona, pewnie już jej nie chcesz.
- Nie, daj.
Louis wziął marchewkę ,ugryzł ją i wyszedł.
Do pokoju Zayna wszedł Harry, który mijał się z Lou w korytarzu.
- Co wy do cholery się tak drzecie z rana?- powiedział trzymając się za ucho.
- Zjadłem Louisowi marchewkę. No, nadgryzłem. Ale po to by się lepiej skoncentrować.- powiedział Zayn
- Ale przy czym ty się chcesz koncentrować?
- a przy niczym. Muszę dzisiaj iść do Arii.- powiedział , wstał z łóżka i podszedł do szafy w poszukiwaniu nowych ciuchów.
Harry zrobił skwaszoną minę.
- Chyba chciałeś powiedzieć 'Emily'.
Zayn odwrócił się i zrobił dziwną minę.
- Nie, nie przejęzyczyłem się.
- Ale po co ty chcesz iść do Arii?
- A nie  mogę?
- Nie no spoko, ale ..
Zayn wziął z szafy białą koszulkę, czerwone rurki, biało-czerwoną bejsbolówkę i szare NIKE.
- Harry, sory ale muszę się przebrać.
Zayn poszedł do łazienki.
Harry poszedł na dół.
- Do Arii?- mamrotał do siebie pod nosem.
< Oczami Arii>
- Em! Em!- wołała Aria, chodząc po domu.
- No co tak krzyczysz?- zapytała dziewczyna wychodząc z łazienki.
- Myślałam, że śpisz.
- I co, chciałaś mnie obudzić?!- zapytała oburzona
- Mhm, rewanż za wczoraj
Dziewczyny podeszły do lodówki.
Aria wzięła mleko, Emily płatki.
- Łyżkę czy łyżeczkę?- zapytała Aria podchodząc do szafki ze sztućcami
- Łyżkę.
Brunetka rzuciła łyżkę w stronę Em i wzięła jedną dla siebie.
- Wiesz..czuję, że trochę pośpieszyłam się z Zaynem..- zaczęła Emily, gdy wsypywała płatki do miski.
- On dał ci tylko buziaka w policzek. To  nic wielkiego.
Dziewczyny wzięły swoje płatki i usiadły do stołu.
Aria wzięła już pierwszą łyżkę.
- Ale ja mu w kinie siedziałam na kolanach- powiedziała Em mieszając łyżką w swojej misce.
Aria się zakrztusiła.
- Ehm..co?
Em poklepała Arię po plecach.
- Jak to na kolanach?
- Bałam się!
- No to mogłaś go przytulić, a nie od razu na kolana wskakiwać!
- No wiem- rozżaliła się Em
Skończyły jeść i poszły do łazienki umyć zęby.
- Jaki bierzesz smak płynu do ust?- zapytała Em
- Em..odświeżająca wiśnia- powiedziała Aria czytając etykietkę  plastkowej butelki z czerwonym płynem.
- A, ja biorę odświeżającą cytrynę :D
Umyły zęby i poszły się przebrać.
Aria rozpuściła włosy, założyła białą bluzkę na krótki rękaw z nadrukiem Big Ben'a , czerwone krótkie spodenki, do nich były dopięte szelki, białe conversy przed kostkę.
Emily miała na sobie przewiewną długą niebieską tunikę z białym napisem OMG w stylu graffiti , czarne rurki, wysokie buty NIKE czarno-granatowe na obcasie, włosy rozpuściła a na głowę założyła czarną czapkę z daszkiem  z białym napisem BAD.
- Chodź, pooglądamy coś na dole w TV.- zaproponowała Em.
Siostry poszły na kanapę i oglądały Scooby-Doo.
- Nie ma nic w tym pudle, więc obejrzymy sobie to- powiedziała Aria wskazując na animowanego psa.
- O boże..- Em walnęła się w czoło.
- Oh, przestań. To moja druga ulubiona kreskówka z dzieciństwa.
- No a ta pierwsza?- zapytała. Ale po chwili mrugnęły do siebie porozumiewawczo i powiedziały zgodnie - Flinstonowie
Zadzwonił dzwonek.
- Otworzę- powiedziała Emily
W drzwiach stał Zayn. Nieskazitelny jak zawsze.
Em się speszyła.
- Zayn?Hej..
- Hej. Jest Aria?- zapytał
Emily posmutniała
- Em, tak.
Aria  podeszła do drzwi.
- o, hej Zayn.
- Hej, Aria możemy pogadać?
- Jasne, wchodź.
Emily smutna poszła na kanapę.
Aria i Zayn do pokoju brunetki.
Dziewczyna zamknęła drzwi.
- No więc o czym chciałeś pogadać na osobności.?
- Usiądź.
Aria podniosła brwi, ale usiadła obok chłopaka na łóżku.
< Oczami Emily>
Do Arii? On się w niej podkochuje chyba..Na nią przecież tak samo patrzył w restauracji.
Do drzwi zadzwonił kolejny dzwonek. Tym razem w drzwiach stał Harry.
- Zayn jest?
- Tak, siedzą z Arią zamknięci u niej w pokoju..
- Ale czemu on z Arią?!
- No nie mam pojęcia..a jak oni się w sobie zakochali..
- Oby nie..Zaraz, zaraz..ty kochasz Zayna?- zapytał z podejrzliwym uśmiechem
- Nieee, skąd ci to przyszło..A ty Arię?!- zmieniła temat
- Nie, skąd ci to przyszło..
Emily pociągnęła go za ręke i pobiegli razem pod drzwi do pokoju Arii. Były lekko uchylone. Zaczęli podglądać.
- No więc, czy jest szansa abyśmy byli razem?- zapytał niepewnie Zayn
- Oczywiście, kocham cię!- odpowiedziała Aria
Zayn objął ją w pasie i przechylił. Spojrzał głęboko w oczy.
- Nigdy czegoś takiego nie czułem.
- Ja też nie..
Malik szepnął  Arii coś do ucha.
- Tak :)- odpowiedziała
Zayn puścił ją.
- Dziękuję ;)
Aria uśmiechnęła się i poszła go odprowadzić.
Gdy wychodzili zobaczyli Em i Harry'ego , którzy podsłuchują.
- A co wy robicie pod moimi drzwiami?!
- A co wy robicie ze sobą razem?!- zapytał Harry
- Myślałam, że Aria i Harry..- jąkała się Emily
Aria spojrzała na loczka.
- Ale moja siostra i Zayn?
- Zaraz, czy ty coś do mnie czujesz?- zapytał mulat niepewnie
- Nie!- powiedziała to chyba zbyt stanowczo. Zayn posmutniał, a Aria spiorunowała Emily wzrokiem.
- Dobra, to wiesz co?! Wolałbym chyba umówić się z Arią niż z tobą!- krzyknął i zbiegł na dół
Emily zbiegła za nim
- Ah tak? Chyba się z nią właśnie umówiłeś!
- Ja tylko z nią ćwiczyłem!
Aria i Harry stali obok siebie oparci o blat i patrzyli
- Ale co ćwiczyłeś?!
- Nieważne.- powiedział
- Narka Aria- pożegnał się z dziewczyną i wyszedł.
- Też już pójdę. Cześć- pożegnał się sucho Harry
Aria zamknęła drzwi i usiadła na kanapie.
- Co ty, przecież wiesz, że on mi się podoba!- krzyknęła Emily zasłaniając jej telewizor
Aria podsunęła się bardziej
- Dopiero mu wykrzyknęłaś bardzo pewnie, że nie!
- Żeby nic sobie nie pomyślał!
- Ale on ze mną ćwiczył!
- Ale co do cholery?!
- ZAPRASZANIE CIĘ NA RANDKĘ!
Emily stanęła jak wryta.
Aria odetchnęła i ucichła.
- On myślał co by było, gdyby pocałował cię tak nagle i poprosił o chodzenie- dokończyła spokojniej.
- Przepraszam cię..Aria.- Emily ją przytuliła
- Przepraszasz nie tą osobę.- powiedziała brunetka i wyjęła komórkę.
Emily szybko ją wzięła.
- Zayn..nie to nie Aria, to ja Emily. - Posłuchaj, już wiem. Możemy spotkać się na skateparku ? Weź rolki. pa.- odłożyła telefon i podała go Arii.
****
<Oczami Zayn'a>
Chłopak stał już w skateparku i czekał na Em. Dziewczyna podjechała do niego na błękitnych rolkach.
- Pojeździmy?- zapytał
- Tak :)
Jechali, Emily potknęła się  o kamień. Zayn w porę ją złapał. Spojrzeli na siebie.
- Dziękuję.:)
- Nie masz za co.
Może jak ja się przewrócę to...dobra spróbuję..
Zayn teraz też potknął się o  kamień.
- o nie! Umieram, umieram! - mówił teatralnie, wszyscy się na niego patrzyli. Złapał dłoń Emily - Kochana, jak umrę to wiedz, że kochałem, kocham i będę cię kochać. A teraz odchodzę. Babciu czy to ty...Widzę światło!
Emily zaśmiała się i podniosła go.
- Masz tylko małego siniaka, a twoja babcia żyje i ma się dobrze :) Ale..powiedziałeś , że mnie kochasz?
Zayn przyciągnął ją do siebie.
- Będziesz moją dziewczyną?
Emily do oczu pociekły łzy.
- Tak! - Zayn czule ją pocałował.
***
<Oczami Arii>
Zadzwoniła komórka. Harry..
- Halo?- powiedziała zawstydzona sama,że odezwała się tak cicho.
< Oczami Hazzy>
- Aria, hej. Przyjedziesz do nas na chwilkę?
<Aria>
- Ok, za chwilkę będę.
W tym momencie do domu weszła Emily.
- Przywitaj się z dziewczyną Zayna Malika!
Aria uścisnęła ją.
- Cieszę się, ale muszę na chwilę jechać do chłopaków, nie wiem po co.
- Spoko, a ja sobie coś ugotuję.
- Ok, ja jadę. Pa.
Aria wybiegła z domu, wsiadła do samochodu i pojechała.
****
<Oczami Louisa>
Zadzwonił dzwonek.
- Hej aniele - przywitał się Lou - Mam dwie szminki do ust dla ciebie. Jedna do górneej- podwyższył głos - A druga do dolneej- zniżył głos
Aria zaśmiała się.
- A tak serio, to po co chcieliście mnie widzieć.?
- Bo wiesz, Zayn mówił , że jego udawana randka z tobą wyszła rewelacyjnie, więc chcę to przećwiczyć z tobą, bo niedługo ja i Eleanor mamy rocznicę.
- Oo, no dobrze.
- Ja też poproszę o jedną udawaną randkę, bo chcę zrobić na kolejnej randce dobre wrażenie na Danielle.- powiedział z kuchni Liam.
Aria weszła i zaczęła ćwiczyć z chłopakami udawane randki.
***
Zadzwoniła komórka.
Chłopcy siedzieli przy Arii. Nawet Niall, który miał zgagę po tej grochowej.
- Halo?- odezwała się
- PRZYJEŻDŻAJ! - krzyknęła przerażona Emily
- Ale..Emily , Em co się stało?!- krzyknęła do słuchawki, ale blondynka już się rozłączyła.
- Jadę do domu- powiedziała Aria i wsiadła do samochodu.
**
Ciemny, burzliwy wieczór. Padał deszcz. Arię już doszczędnie zmoczyło przed domem chłopaków. Jechała do domu. Zobaczyła Emily stojącą przed domem z walizkami.
Zaparkowała i podbiegła do niej.
- Emily, co się dzieje?!
Blondynka płakała.
- Nasz dom , nasz dom się pali!
Rzeczywiście przez okna można już było dostrzec pożar.
- Dzwoniłaś po straż?!
- Tak, zaraz będą. Ocaliłam nasze ciuchy, pamiątki , kosmetyki i te inne drobiazgi.,
Przyjechała straż. Niestety nie udało się ocalić domu, bo był to naprawdę potężny pożar.
- Ale Em co się stało..
- Awaria w kuchni..
- Gdzie my teraz zamieszkamy?- zapytała zrozpaczona Aria
- Nie mam pojęcia ;(
Podjechali chłopcy.
Dziewczyny tam stały. Zrozpaczone, zziębnięte, przemoczone, z walizkami.
Z chłopakami były też Eleanor i Danielle.
Zayn podbiegł do Em, objął i wziął do samochodu. Aria nie ruszała się. Patrzyła na dom.
- Aria, chodź bo się przeziębisz- powiedział Hrry, dał jej swoją kurtkę , objął  i zaprowadził do samochodu.
Dziewczyny usiadły z tyłu.
Eleanor objęła Arię, a Danielle Emily.
- Będzie dobrze, nie przejmuj się - mówiła Eleanor by pocieszyć brunetkę.
- Coś się wymyśli- powiedziała z kolei Danielle do Emily.
- Zamieszkacie u nas- powiedział Louis
- Nie chcemy się narzucać..- powiedziała Aria cicho
Harry wziął ją za rękę. Rozgrzała ją.
- Bardzo was lubimy, Emily to dziewczyna Zayna, spalił wam się dom.. zamieszkacie u nas. Nie widzę innego wyjścia- powiedział Hazza
Pojechali do domu.
**
- Dobra, Louis ja już lecę- powiedziała Eleanor i dała mu buziaka w policzek.
- Trzymaj, to mój numer telefonu- dała kartkę Arii i Emily.
Danielle również pożegnała się z Liamem i dała dziewczynom swój numer.
Chłopcy pokazali dziewczynom pokoje i cały dom. Tak się złożyło, że Aria miała pokój obok Harry'ego, a Emily obok Zayna.
Pożegnały się i podziękowały chłopakom. Poszły do swoich pokoi.
Aria jak zwykle wyjęła swój pamiętnik i zaczęła zapisywać.
Drogi Pamiętniku
Dzisiaj miałam próbną randkę z Zaynem, by on mógł się spotkać z Emily. Nie zrobił tego, ale na rolkach poprosił ją o chodzenie. Zaprzyjaźniłyśmy się z Emily z Danielle i Eleanor. Nasz dom został zniszczony przez pożar... Mieszkamy teraz u chłopaków. Mam nadzieję , że szybko przywyknę do mieszkania z nimi i do takiego wielkiego domu...
Aria przykryła się kołdrą i poszła spać.
Cz. 4 niedługo ;p

piątek, 1 czerwca 2012

Opowiadanie cz. 2

< Oczami Harry'ego>
Chłopcy pojechali do domu.
- Nie, no. Niezłe nogi- powiedział Zayn przechodząc przez drzwi.
- A która z dziewczyn ma dla ciebie takie zgrabne nogi?- zapytał z uśmiechem Louis
- Obie :D
Chłopcy się zaśmiali.
- Gdzie je jutro zabierzemy?- zapytał Liam
- Może do kina.?- zapytał niepewnie Harry
- To będzie jak randka. ?- zapytał skwaszony Niall
- Nie, no coś ty. Siódemka przyjaciół idzie wspólnie do kina.
- Podoba wam się któraś z nich najbardziej?- zapytał zadowolony Zayn
- Aria- oznajmił Harry z zadowoleniem opadając na kanapę.
- Emily- powiedział rozmarzony Zayn
- Obie- powiedzieli chórem Niall, Liam i Louis.
- Dobra, chłopaki co robimy?- Louis mierzwił włosy.
- Eee..śpimy?- odpowiedzieli chórem
- A nie wolicie zawodów w jedzeniu marchewek? :D
Chłopcy pokiwali przecząco głowami i poszli na górę do swoich pokoi.
- Nudni jesteście- marudził Louis.
W końcu on sam poszedł do pokoju.
Harry położył się już, zgasił światło, ale cały czas patrzył na sufit.
- Śliczna jest..Aria..:)
W jego głowie plątało się to zdarzenie. Uśmiech dziewczyny, kiedy przeganiała go z łazienki, jej gadulstwo. Usta, oczy..
- Ogarnij się Harry.- powiedział sam do siebie.
W końcu zasnął.
*********
<Oczami Arii>
- Hej śpioszku- Aria poczuła jak Emily nią lekko potrząsa.
Dziewczyna otworzyła lekko oczy.
- Emily  ? A co ty robisz w moim pokoju?
- Siedzę :D 
- No to to już zauważyłam. 
- Wstawaj śpiochu! - mówiąc to zaczęła skakać po łóżku Arii.
- Na litość boską, Em. Jest dopiero 8.00 rano- powiedziała i przyłożyła poduszkę do twarzy.
- Czas wstać!- krzyczała dalej skacząc.
- No już wstaje! - powiedziała i usiadła - Już przecież wstaję, no wstaję- wymamrotała pod nosem.
Pościeliła łóżko, gdy Emily z niego zeszła.
- A możesz mnie oświecić , czemu budzisz  mnie o tej godzinie?- zapytała rozdrażniona
- Bo..musimy iść na wielkie zakupy!
- Ale po co?
Emily podniosła brew.
- Ee, One Direction, spotkanie, dzisiaj!- przypomniała
- O cholera..
-No.
- Chodź zjemy śniadanie , ubierzemy się jakoś i pojedziemy.
Dziewczyny zeszły na dół.
Aria podrzuciła do góry swoją komórkę.
- Co powiesz na pizzę?
Em uśmiechnęła się porozumiewawczo.
- Dzień dobry. Poproszę średnią...- mówiła Aria, ale Emily jej przerwała - Małą, nie chcę więcej kalorii- Małą- poprawiła szybko Aria - Pizzę z szynką, kukurydzą i sosem czosnkowym i pomidorowym. 
Em skinęła głową.
- Adres?  Village Street - Aha, dobrze. Dziękuję. Do widzenia.
Aria odłożyła komórkę.
- Musimy poczekać 10 minut.
- Spoko. Wykorzystamy jakoś ten czas :)
Dziewczyny szybko usiadły na krzesła przy stole w kuchni i przysunęły się do siebie.
- No więc..Zayn. Nie no słodki jest :D- mówiła rozmarzona Emily.
- I co już zaczynasz łowy.?- zapytała podejrzliwie brunetka
- Ja??  Nie wiem, czy się uda.
- Oh, przestań Em. Zawsze miałaś każdego chłopaka , którego zapragnęłaś.
Emily zrobiła dziwną minę.
- Nigdy tak nie było.
- Było. Uwierz mi.
- Zmieńmy temat. - przerwała Emily - A ty i Harry..? ;)
- Do czego ty zmierzasz..?- zapytała niepewnie Aria
- Jak było w łazience..? Hmm? xD
Aria walnęła Emily lekko w ramię.
- No co?
- Ja mu tylko czyściłam koszulę.
- Ahh, to tak się teraz na to mówi :D
- Em, ja go przecież ledwo znam.
- BŁĄD. Wiesz o nim wszystko od A do Z. Przecież to jego z 1D najbardziej lubisz.
- Dobra, ale na osobności jest inaczej.
- Ale Aria!
- No co?
-  Podoba ci się czy nie?
- No..tak.
- Ale nie zamierzam tego okazywać.- dodała po chwili
- Wiesz, że ukrywanie swoich uczuć to twoja słaba strona.
- Boże, postaram się.
Zadzwonił dzwonek.
- O, wreszcie. Otworzę- powiedziała Aria zrywając się z krzesła.
Otworzyła drzwi. Stał w nich dostawca pizzy.
- Ok, ile płacę?
- 20 dolarów.
Aria wręczyła mu do ręki pieniądze , wzięła pizzę i zamknęła drzwi.
- Dobra, jedzmy szybko- powiedziała i położyła na stole.
Dziewczyny zjadły pizzę i poszły się przebrać.
- Ok, chodź- pogoniła Aria Emily.
Dziewczyny szybko zamknęły dom i wsiadły do samochodu. Szybko pojechały.
  ***
- Chodź do tego sklepu- pociągnęła Emily Arię.
- Świetna spódniczka - powiedziała Emily zachwycając się białą spódniczką w kremowe paski.
- No rzeczywiście ładna. A kosztuje- Aria zerknęła na metkę - 80 dolarów..
- Spokojnie, stać mnie na nią.
Emily wybrała jeszcze pasującą do spódniczki kremową bluzkę na ramiączka i jasną dżinsową kurtkę. Takie bardziej bolerko.  Miała jeszcze  czarne buty na szpilkach.
Aria rozglądała się za ciuchami, gdy Emily już stała w kolejce do kasy.
Dziewczyna zobaczyła spodenki z podwyższanym stanem w stylu retro ( duże dwa złote guziki) i bluzkę. Białą, na ramiączka ze złotym krzyżem i jakimiś napisami obok. Napisy były czarne, małe ledwo widoczne.
Do tego wzięła torebkę cambridge i buty Jeffrey Campbell Lita. Zajęła miejsce w kolejce, za Emily.
- Ouu..co wzięłaś?- zapytała blondynka, zaglądając do torby Arii.
- Słodkie.
- Dzięki. A ty co masz?
- No, boskie :)
W końcu Emily podeszła do kasy.
- Razem 160 dolarów- powiedziała sprzedawczyni
- Proszę.
Em odsunęła się na bok i do kasy podeszła Aria.
- 200 dolarów.
- Em..już daję- dziewczyna grzebała w torbie swojego portfela - 200 dolarów.
- Dziękuję, życzę miłego dnia- powiedziała kobieta. Ale tak jakby na siłę.
Aria i Emily wywróciły oczami i wyszły.
- Chodź Em, jedziemy już do domu. Przygotować się.
Wyszły z powrotem przed galerię i wsiadły do samochodu.
- Wiesz, on jest naprawdę słodki..- powiedziała z rozmarzeniem Emily
- Zayn?
- Nom..
- Chciałabym przynajmniej być jego przyjaciółką- powiedziała po chwili
- Zapinaj pasy. Jedziemy- powiedziała Aria
Dziewczyna posłuchała  siostry i zapięła  pasy.
Pojechały do domu
******
- Szybko, szybko!- wrzeszczała Emily, biegając w popłochu.
Szukały razem z Arią kosmetyków, biżuterii, musiały się jeszcze ubrać, uczesać...
- Dobra, ja idę do swojego pokoju się przebrać i te sprawy- powiedziała Aria i pobiegła.
Emily pobiegła do swojego pokoju.
Dziewczyny wyszły po 30 minutach.
Aria miała włosy tak samo jak zawsze. Ubrała się w spodenki z podwyższanym stanem, buty Jeffrey Campbell Lita ( te które miała w restauracji) Granatową torebkę cambridge, białą bluzkę na ramiączka ze złotym krzyżem, nałożyła srebrne bransoletki. 
Emily miała na sobie tą białą spódniczkę w kremowe paski, pasującą beżową bluzkę na ramiączka , jasne dżinsowe bolerko, czarne buty na szpilkach, założyła złote kolczyki koła. Wzięła  też torebkę LV.

 Aria i Emily czekały na kanapie. Zadzwonił dzwonek. Przyjechali po nie chłopcy.
Emily otworzyła drzwi.
- Hej- przywitała się
- Hej :)- odpowiedzieli chórem
- A gdzie jest Aria?- zapytał Harry
Aria wychyliła się.
- Cześć.- przywitała się
- O staryy..- szepnął Harry'emu do ucha Louis.
Brunetka schowała ręce za siebie i przegryzła dolną wargę.
Harry wyciągnął rękę.
Aria chwyciła ją i wyszli razem na zewnątrz. Zayn wyciągnął rękę do Emily, a ona także ją chwyciła.
- Ale czemu nie ma Niall'a ?- zapytała Emily
- Wiesz, grochowa robi swoje - uśmiechnął się do niej Zayn
Emily zarumieniła się i roześmiała.
Doszli do kina.
Usiedli na końcu, przepuszczając dziewczyny przodem.
Aria siedziała obok Harry'ego i Emily, Emily obok Zayna i Arii, Zayn obok Liama i Liam obok Louisa.
Leciał jakiś przerażający Horror.
- Dobra, to jest mega przerażające- powiedziała Aria
Wszyscy podskoczyli w upiornym momencie.
Emily zdjęła okulary 3D.
- To jakieś chore jest.
- Włóż je z powrotem, a jak się boisz to się przytul- szepnął do jej ucha Zayn.
Em włożyła je z powrotem i wtuliła się w Zayna, bo pozwolił jej usiąść na jego kolanach. Ręka  Arii leżała na oparciu od fotela, Harry'ego też. Aria tak podskoczyła ze strachu , że jej dłoń dotknęła dłoni Harry'ego.
Spojrzeli na siebie przelotnie.
Palce Hazzy zaczęły wplątywać się w palce Arii. Dziewczyna ścisnęła je mocniej ze strachu.
****
- Jej, ten film był- zaczął Louis gdy wychodzili z kina
- Masakryczny?- dokończył Liam
- Taak, zdecydowanie- powiedziała Em
- Odwieziemy was jeszcze do domu. Nie chcemy, żebyście wieczorem snuły się same.- zaproponował Zayn
- Jasne, jak chcecie.-  przytaknęła Em i razem z chłopakami wsiadła do samochodu.
Aria uśmiechnęła się do Hazzy, on  to odwzajemnił i wsiedli do samochodu.
****
Byli już przed domem dziewczyn.
- Czekajcie, my odprowadzimy je do drzwi- powiedział Zayn do Liama i Lou.
- Fajny wieczór..- powiedziała Aria uśmiechając się do Harry'ego.
- Nie bałaś się? :p
- A jak myślisz czemu kurczowo trzymałam twoją rękę? ;)
Chłopak się zaśmiał .Po chwili wyjął karteczkę.
- To jest mój numer komórki. Dzwoń kiedy chcesz.
- Dziękuję. Tu jest mój.- powiedziała i napisała mu na ręku jej numer.
- Ok, no to narka - pożegnał się.
Aria wspięła się na palce i dała mu buziaka w policzek.
Z uśmiechem weszła do domu, gdzie siedziała już Emily.
-Chłopcy pojechali.- oznajmiła brunetka
- Zayn dał mi swój numer i buziaka w policzek - powiedziała rozmarzona Em
- Ja i Harry też wymieniliśmy się numerami. Dałam  mu buziaka.
- W usta?!- Emily podniosła się z kanapy
- Coś ty.. w policzek. Tak po przyjacielsku.
- Dobra, dobranoc. Idę spać- pożegnała się Em.
- Pa, ja też idę.
Dziewczyny poszły spać do pokoi.
Aria wyjęła jeszcze pamiętnik spod poduszki. Usiadła, przykryła się kołdrą i otworzyła pamiętnik.
"Drogi Pamiętniku"
Dzisiaj Ja i Emily poszłyśmy na spotkanie z chłopakami z One Direction. Poznałyśmy ich wczoraj w restauracji. Jednak praca w Londynie ma swoje plusy. Chłopcy są fantastyczni. Oglądaliśmy dzisiaj horror. Louis i Liam piszczeli jak baby :D Pod koniec wymieniliśmy się numerami , a Zayn dał Emily buziaka w policzek. Ja dałam buziaka w policzek Harry'emu. Mam nadzieję, że nasza siódemka zostanie dobrymi przyjaciółmi..."

Cz. 3 niedługo :)